(homilia wygłoszona w kościele św. Maksymiliana w Oświęcimiu, podczas uroczystości z okazji 10-lecia nadania Janowi Pawłowi II Honorowego Obywatelstwa Ziemi Oświęcimskiej)


Eminencjo,
Drogi, bliski sercu, Księże Kardynale.
Czcigodni bracia kapłani.
Ks. kanoniku Józefie, proboszczu, gospodarzu tej świątyni ze swoimi współpracownikami.
Księża dziekani i wszyscy duszpasterze obecni tu przy tym ołtarzu.
Umiłowani bracia i siostry!
Wy, dzięki którym tu jesteśmy, bo 10 lat temu włączyliście - dziś już Sługę Bożego, a wnet błogosławionego i świętego Jan Pawła II do grona mieszkańców tego miasta i oświęcimskiej ziemi.
Przedstawiciele samorządowej władzy Powiatu Oświęcimskiego,
Panie Starosto powiatu oświęcimskiego,
Panie Prezydencie,
Przewodniczący Rady Powiatowej i Miejskiej,
Radni, którzy troszczycie się w szczególny sposób o dobro mieszkańców tej ziemi,

Poczty sztandarowe, wszyscy przedstawiciele różnych nurtów naszego życia religijnego i społecznego, tutejsi parafianie, mieszkańcy miasta i całej oświęcimskiej ziemi, wszyscy uczestnicy i uczestniczki tej szczególnej uroczystości w pierwszą niedzielę adwentu i na początku kolejnego roku liturgicznego w naszym życiu.

Veníte adoremus Dóminum - Pójdźmy i oddajmy pokłon Temu, który nadchodzi. Tak modli się Kościół w okresie adwentowym, który dzisiaj rozpoczynamy i w którym będziemy trwali przez najbliższe 4 niedziele.

Adwent to jeden z najpiękniejszych okresów liturgicznych. Oznacza on zarazem przyjście i oczekiwanie. Jest to oczekiwanie na przyjście obiecywanego w Starym Testamencie Mesjasza, które miało wypełnić się w noc Bożego Narodzenia, a równocześnie jest to oczekiwanie na ponowne przyjście Syna Człowieczego z mocą wielką i chwałą. W noc betlejemską Bóg przychodzi jako słabe dziecię owinięte w pieluszki i położone w żłobie. A na końcu czasów ma przyjść jako Sędzia, jako Pan ludzkich sumień, jako Syn Człowieczy wypełniający do końca dzieło historii. Św. Łukasz Ewangelista pisze, że przyjście to ma się dokonać wg znaków w całym kosmosie, na ziemi zaś będzie mu towarzyszyć trwoga narodów, zostaną bowiem wstrząśnięte moce niebios. Jednakże Słowo Boże wzywa nas do nadziei i odwagi. A gdy się to dziać zacznie nabierzcie ducha, podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Prorok Jeremiasz mówi: Oto nadchodzą dni, kiedy wzbudzę Dawidowi potomka sprawiedliwego. Będzie on wymierzał prawo i sprawiedliwość na ziemi. W noc betlejemską Syn Boży stał się człowiekiem, przyszedł na świat za sprawą Ducha Świętego z nazaretańskiej Dziewicy Maryi i zostaje powierzony trosce Józefa, Oblubieńca Najświętszej Dziewicy. W ten sposób urzeczywistnia się tajemnica Najświętszej Rodziny z Nazaretu.

Bóg przychodzi do człowieka tą samą drogą, jaką przychodzą wszyscy ludzie. To znaczy zostaje powierzony ludzkiej rodzinie. Jakże wymowne są na tym tle słowa łukaszowej Ewangelii - Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie abyście mogli uniknąć tego wszystkiego co ma nastąpić i stanąć przed Synem Człowieczym. Tymi słowami cały Kościół a więc my wszyscy, jesteśmy wezwani żeby czuwać w oczekiwaniu na przyjście Pana. Mamy czuwać tak, jak czuwali pasterze w noc betlejemską albo jak mieli czuwać apostołowie, których Chrystus zabrał ze sobą do Ogrójca w noc przed swoją męką. Mamy czuwać przy tajemnicy narodzenia, a zarazem czuwać w oczekiwaniu na wypełnienie się do końca zbawczego przyjścia Odkupiciela Człowieka.

Zarówno sprawiedliwość jak i miłość opierają się na prawym sumieniu. Dnia 18 czerwca w 1983 roku podczas Apelu Jasnogórskiego Sługa Boży Jan Paweł II mówił: Czuwać znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia, że tego sumienia nie zagłuszam i nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło a nie zamazuję. Wypracowuję w sobie dobro a ze zła staram się poprawić przezwyciężając je w sobie. Taka bardzo podstawowa sprawa, której nigdy nie można pomniejszyć, zepchnąć na dalszy plan. Nie! Ona jest wszędzie i zawsze pierwszoplanowa. Jest zaś tym ważniejsza, im więcej okoliczności zdaje się sprzyjać temu, abyśmy tolerowali zło, abyśmy się z niego łatwo rozgrzeszali, zwłaszcza jeżeli tak postępują inni. Trzeba więc, drogie siostry i drodzy bracia, dostrzegać w sobie zło i grzech i nawracać się.

Okres adwentu, ten czas oczekiwania sprzyja temu w sposób wyjątkowy. Oczekiwanie nie powinno być bierne, powinno być wychodzeniem naprzeciw Oczekiwanego, powinno być oczyszczeniem serca, powinno być nawróceniem. Właśnie tak należy się przygotować na spotkanie z Jezusem, który przychodzi do nas w tajemnicy świąt swojego narodzenia. Miał rację nasz narodowy wieszcz Adam Mickiewicz, kiedy mówił: Próżno się Chrystus rodzi w żłobie, jeśli się nie narodzi w tobie. Oczekując musimy zrobić wszystko, by i w nas się narodził. Grzech przecież nie jest tylko ludzką słabością, nie jest tylko błędem czy pomyłką, ale odrzuceniem sprawiedliwości, miłości Boga i próbą życia na własną rękę tak, jakby Bóg nie istniał. Jednak Bóg, którego grzesznik odrzuca, otwiera szeroko swoje ramiona, aby go objąć i na nowo usynowić. Pragnie każdego z nas przyjąć w Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. My musimy zapragnąć, aby nas przyjął i musimy wyjść Mu naprzeciw. Nie lękajcie się Chrystusa! - jak echo nadziei ciągle rozbrzmiewa drogi nam głos Namiestnika Chrystusowego papieża Jana Pawła II - ani ludzie błądzenia, ani ludzie władzy, ani ludzie strachu, ani ludzie sprzedani, ani ludzie kupieni. Tylko w Chrystusie znajdziecie wolność, tylko w Nim zachowacie twarz, tylko z Nim przejdziecie cierniste drogi, tylko w Jego świetle odnajdziecie własne jutro.

Bracia i siostry!
Jeżeli możemy przeżyć pojednanie z Bogiem w sakramencie pokuty, a na przeszkodzie stoi tylko lęk lub lenistwo, to uciszajmy lęk i podchodźmy do konfesjonału. On tam czeka na każdą, każdego z nas. A więc nie odsuwaj tej myśli, gdyż ona jest ważna w twoim życiu i od tego zależy w jakimś sensie całe twoje życie, nie tylko doczesne. Otwórz swoje serce dla Chrystusa, który ma życie wieczne. Niech tęsknota Boga za tobą, za każdym z nas, spotka się dzisiaj z naszą tęsknotą Boga. Niespokojne jest serce człowieka, dokąd nie spocznie w Bogu. Dzisiaj Chrystus mówi do nas: Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się, Jam zwyciężył świat. Razem z Nim zwyciężajmy siebie i zwyciężajmy świat.

O tej odwadze i potrzebie zaufania Chrystusowi wielokrotnie mówił Sługa Boży Jan Paweł II, mówił o tym do ludzi świata, do ludzi naszej Ojczyzny i do mieszkańców tego wspaniałego i pięknie rozwijającego się miasta, jakim jest Oświęcim. Wiemy, że wiele razy tutaj przybywał jako biskup i kardynał, i przybył tutaj 30 lat temu jako Papież. Znał wszystkie sprawy i trudności miasta, z jakim uporem walczył wraz z jego mieszkańcami i z ówczesnym administratorem księdzem Kazimierzem Górnym, aby mógł zostać wybudowany ten kościół. Można powiedzieć bez żadnej przesady, że to miasto było bliskie Jego sercu i cała ta ziemia. Kiedyś wyznał: Moje życie jest zrośnięte z Małopolską od samych początków. Często w myślach wędruję do miast i wsi tej ziemi. Wspominam miejsca i krajobrazy a szczególnie ludzi. Myśli te przeplatają się modlitwą za moich drogich rodaków, którzy zawsze są mi bliscy. Te wzruszające słowa jak najbardziej odnoszą się do oświęcimskiej ziemi i do Oświęcimia. Nic więc dziwnego, że Oświęcimianie darzyli swojego Biskupa, a potem Papieża niezwykłą miłością i przywiązaniem. Wiele jest na to dowodów, a jednym z nich jest bardzo wymowne to, że 10 lat temu zostało Mu nadane Honorowe Obywatelstwo Ziemi Oświęcimskiej. Dzisiaj obchodzimy 10 rocznicę tego ważnego społecznie i religijnie wydarzenia. Honorowe obywatelstwo miasta przyznaje się osobom o wyjątkowych dla niego zasługach a także autorytetom moralnym, ludziom pozostawiającym trwały ślad w historii danej społeczności, ludziom promieniującym na to miasto. Takim niezwykłym człowiekiem dla Oświęcimia był i pozostanie na zawsze Jan Paweł II. To pragniemy dziś utrwalić, umocnić w naszych sercach, w naszej świadomości, w życiu i przekazywać pokoleniom, które odziedziczą to nasze dziedzictwo. Właśnie temu Niezwykłemu Człowiekowi 8 grudnia 1999 roku Rada Powiatu Oświęcimskiego nadała Honorowe Obywatelstwo Ziemi Oświęcimskiej.

Podczas tej sesji pan Adam Bilski, Starosta Oświęcimski, powiedział bardzo znamienne słowa: Aktu tego pragniemy dokonać w 20 lat po nawiedzeniu tej ziemi przez Namiestnika Chrystusowego a zarazem w przeddzień wielkiego jubileuszu Roku Chrześcijaństwa. Ziemia oświęcimska i jej problemy są zawsze bliskie Ojcu Świętemu. Jako biskup krakowski zabiegał o budowę nowych kościołów na tej ziemi, a budowę kościoła w Oświęcimiu pod wezwaniem św. Maksymiliana uznał za sprawę szczególnej wagi. Modlił się z nami przy każdym krzyżu, przy krzyżu na Osiedlu gdzie stanąć miała nasza świątynia. Już podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski 7 czerwca 1979 roku Ojciec Święty poświęcił kamień węgielny pod budowę kościoła pw. Św. Maksymiliana, nawiedził celę św. Maksymiliana Kolbe, modlił się przed tablicami upamiętniającymi męczeństwo narodów i na terenie byłego obozu hitlerowskiego w Brzezince odprawił Mszę św. Nadając dzisiaj Jego Świątobliwości Ojcu Świętemu tytuł honorowego obywatela ziemi oświęcimskiej wyrażamy za to wszystko wdzięczność, którą nosimy w sercach i miłość i wdzięczność całej naszej powiatowej wspólnoty.

Godność ta i tytuł zostały Ojcu Świętemu wręczone 16 lutego 2000 roku. W audiencji wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych Oświęcimia, duszpasterze i mieszkańcy. Wielu z was pamięta ten znaczący moment. Była też orkiestra z kopalni w Brzeszczach, która dziś upiększa i ubogaca nasze przeżycie, naszą modlitwę, naszą pamięć. Ojciec Święty powiedział wówczas: Oświęcim jest szczególnym świadkiem straszliwej wojny, która pochłonęła miliony ofiar. Miasto to zostało naznaczone cierpieniem i męczeństwem wielu narodów. Wielkie wołanie Oświęcimia, krzyk umęczonego tam człowieka winien nieustannie wstrząsać światem, aby już więcej nigdy w dziejach ludzkości nie powtórzyła się taka tragedia, która tam miała miejsce. Dziękuję wam za to, że podtrzymujecie pamięć tej bolesnej przeszłości. Jestem wam również wdzięczny za dar, który przynieśliście z sobą dla papieża. Z ziemią oświęcimską zawsze byłem głęboko związany i łączy mnie z nią wiele wspomnień. Cieszę się waszą obecnością i wszystkim z serca błogosławię. Dziś błogosławi nam w tym samym duchu z tego niebieskiego okna. Było to wtedy wielkie wydarzenie, niezapomniane dla uczestników, na trwale zapisane na kartach dziejów Oświęcimia.

Dzisiaj, w 10. w rocznicę przyznania Janowi Pawłowi II Honorowego Obywatelstwa Ziemi Oświęcimskiej trzeba się zastanowić, jak to obywatelstwo będziemy szanowali, jakie będzie przynosiło owoce. Ono wszystkich nas do czegoś zobowiązuje. Przede wszystkim zobowiązuje nas do tego, by na co dzień potwierdzać, że jesteśmy godni tego Honorowego Obywatela, aby codzienną pracą budować cywilizację życia i miłości, którą On budował, aby swoimi osiągnięciami rozwijać tę ziemię tak, aby mieszkańcom żyło się jak najlepiej, aby jak najgłębiej wnikać w jego naukę tak, by napełniała nasze umysły i wpływała na nasze myślenie i postępowanie.

Najczcigodniejszy Księże Kardynale, wielki przyjacielu Karola Wojtyły Wielkiego Jana Pawła II, który po Nim twórczo i owocnie przejąłeś to wielkie dziedzictwo krakowskie i oświęcimskie. Nie znajduję słów, by wyrazić Ci w imieniu wszystkich uczestników tej rocznicy wdzięczność za to, że swoją obecnością, przewodnictwem Eucharystii, modlitwą ubogacasz nasze przeżycia i związaną z nim łaskę adwentową, łaskę naszego oczekiwania i czuwania przychodzenia do nas Odkupiciela Człowieka. Ale w tym kontekście może nie potrzeba zbyt wiele słów. Najważniejsze są nasze wewnętrzne przeżycia i ich owoce. Najlepszym, najbardziej wymownym uszanowaniem tego obywatelstwa, którego rocznicę dzisiaj obchodzimy będzie nasze adwentowe nawrócenie, dzięki któremu Chrystus zamieszka w naszych sercach i odnowi nasze życie osobiste, rodzinne i społeczne.

Blisko jest dzień Pana, oto przyjdzie, aby nas zbawić. Oby świadomość tej prawdy, drogie siostry i drodzy bracia, odżywała w nas nieustannie, a zwłaszcza teraz, podczas rozpoczynającego się dziś adwentu. Oby Pan przyszedł do nas i zastał nas prawdziwie czuwających. Tego wam wszystkiego serdecznie życzę.

Na końcu tej Mszy św. zostanie poświęcony sztandar Akcji Katolickiej działającej w tutejszej parafii św. Maksymiliana. Jak wiemy stowarzyszenie to zostało reaktywowane dzięki Słudze Bożemu Janowi Pawłowi II. Ojciec św. często mówił, że Kościół potrzebuje Akcji Katolickiej, dlatego że potrzebuje ludzi świeckich gotowych poświęcić się apostolstwu. Kościół potrzebuje ludzi, którzy nie traktują wiary wyłącznie jako sprawy prywatnej i nie wahają się wnosić zaczynu Ewangelii w rzeczywistość relacji międzyludzkich i w działalność instytucji. Wszystkim wam siostry i bracia dedykuję słowa Jana Pawła II: Akcjo Katolicka nie lękaj się, należysz do Kościoła i mieszkasz w sercu Boga, który nie przestaje kierować twoich kroków ku doświadczeniu nieprzemijającej i niezrównanej nowości Ewangelii.

Niech was moi drodzy, niech nas wszystkich na tej drodze wspomaga Matka Najświętsza i św. Maksymilian i wszyscy święci i błogosławieni męczennicy oświęcimscy, a także Honorowy Obywatel Sługa Boży Jan Paweł II Santo Subito.

Amen.

(Tekst nieautoryzowany)